Beuthen 09 - strona nieoficjalna

Zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu nie przyszło łatwo. Naprawdę nasza drużyna musiała dzisiaj zostawić sporo zdrowia, aby zdobyć trzy punkty. Jednak ciągle nasza gra pozostawia dużo do życzenia i widać, że jeszcze nie jesteśmy gotowi do gry z najsilniejszymi w Bytomiu.

Wbrew przedmeczowym zapowiedzią w bramce mogliśmy zobaczyć Sebastiana Migusa. W pierwszym składzie oprócz niego wystąpili również Łuczyński, Mazur, Bajon, Janoszek, Sierociński. W obwodzie pozostawali jeszcze Kowalski, Szczykałka, Jedynak, Różkowski, Rosołek. Początek meczu to nasza przewaga nieudokumentowana golami. Niemoc przełamał dopiero Janoszek, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Jedak Rasta dość szybko doprowadziła do wyrównania po strzale zza pola karnego. Po stracie gola gra nieco się wyrównała i nasi przeciwnicy co raz częściej dochodzili do sytuacji bramkowych. Na szczęście zawodnicy Rasty przyszli nam z pomocą, zagrywając ręką we własnym polu karnym. Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Michał Mazur. Jak się okazało był to chyba decydujący fragment meczu. W dość krótkim odstępie czasu dołożyliśmy trzy kolejne bramki autorstwa Sierocińskiego, Jedynaka i Janoszka, które zadecydowały o naszym zwycięstwie. Niestety nie udało nam się dowieźć przewagi czterech bramek do końca pierwszej połowy, rywale wykorzystali nasz błąd w obronie i zmniejszyli straty. Druga część spotkania to festiwal niewykorzystanych szans z jednej jak i z drugiej strony. Z czasem doprowadziło to agresywnej gry obu drużyn i kilku ostrych spięć. Na bramkę w drugiej połowie musieliśmy czekać prawie 20 minut, kiedy to błąd w kryciu rywali wykorzystał Łebek umieszczając piłkę w siatce z najbliższej odległości. Kilka chwil potem Sierociński strzałem z prawej nogi zdobył swojego drugiego gola w tym spotkaniu i wtedy stało się jasne, że dopiszemy sobie kolejne trzy punkty w ligowej tabeli. Rasćie udało się jeszcze w ostatniej minucie zmniejszyć rozmiary porażki po strzale kapitana drużyny Tomka Zająca. Ostatecznie mecz zakończył się, mimo wszystko, zasłużonym zwycięstwem Beuthen 09 7:3.

DO